Instagram Reels pojawił się na rynku nieomal rok temu. Na początku oficjalnie został wprowadzony w 50 różnych krajach i miał być swoistą konkurencją dla TikToka. W Polsce jego premiera odbyła się dosłownie kilka dni temu i już cieszy się sporym zainteresowaniem. Czy pobije on wyniki TikToka i stanie się jeszcze popularniejszy? Czy jednak okaże się tylko jego gorszą podróbką? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej — przeczytaj do końca!
Instagram Reels – co warto wiedzieć?
Jest to zupełnie nowa funkcja Instagrama pozwalająca na nagrywanie krótkich, około 15-sekundowych, filmików z podkładem muzycznym. Można ją aktualnie zlokalizować w trybach migawki, pomiędzy Boomerangiem a Super Zoomem. Dodatkowo umożliwia urozmaicanie nagrań różnymi efektami takimi jak przenikanie czy kolorowe napisy. Gotowe dzieło może zostać opublikowane zarówno w Stories, jak i bezpośrednio na profilowym Feedzie, gdzie może zbierać lajki na Insta.
Czy Reels przebije TikToka, czy to jednak niegroźna konkurencja?
Nikt raczej nie zaprzeczy, że TikTok od samego początku cieszy się ogromną popularnością. To miejsce szczególnie doceniają przez marki, które chcą dotrzeć do najmłodszego grona odbiorców, ze względu na jego popularność wśród dzieci i nastolatków. Bez wątpienia obie aplikacje dają użytkownikowi bardzo zbliżone możliwości. Sporą przewagą nowej funkcji Instagrama jest to, że jest ona dostępna na platformie doskonale znanej użytkownikom. Nie muszą więc uczyć się od podstaw sposobu jej działania. Jeśli jednak marka lub dana osoba chce zbudować nową społeczność, to wybór TikToka będzie bardziej uzasadniony.
Jak zadbać o popularność dzięki Instagram Reels?
Jak pokazują najnowsze statystyki – treści wideo są coraz chętniej oglądane. Najprawdopodobniej będą stanowić aż 75% całkowitego mobilnego ruchu danych w bieżącym roku. Czy to nie brzmi wystarczająco przekonująco? Krótkie nagrania potrafią skuteczniej zwrócić uwagę użytkowników i przyczyniają się do zdobywania większej ilości komentarzy na Instagramie, a także polskich lajków na Insta. Dlatego nie ma na co czekać. Najlepiej od razu zabrać się za publikowanie!